Dlaczego zakupy lepiej robić samemu?
Znacie to? Jesteście z przyjaciółką na zakupach, „zakochujecie” się w nowej parze butów, ale pod wpływem porad towarzyszki nie decydujecie się na zakup. Dwa dni później, już w pojedynkę, i tak jedziecie je kupić. Strata czasu, prawda?
Zakupy i lubię, i nie lubię. Lubię, kiedy jadę po coś konkretnego i znajduję dokładnie to, czego oczekiwałam. Nie lubię, kiedy muszę spacerować po centrum handlowego bez określonego celu. Innymi słowy – preferuję zakupy w pojedynkę. Poświęcam na nie dokładnie tyle czasu, ile potrzebuję, zaglądam tam, gdzie mam ochotę, a sklepy, których zwyczajnie nie lubię omijam szerokim łukiem. Wybierając się na zakupy z przyjaciółką, chłopakiem czy większą grupą znajomych rzadko ma się taki komfort.
Samotne zakupy to ogromna oszczędność czasu. Skupiamy się na szukaniu tego, co naprawdę nas interesuje. Nikt nas nie pogania ani nie spowalnia. Realizujemy własny plan: nie wchodzimy do sklepów, których nie lubimy i nie czekamy, aż inni się nad czymś zastanowią. Dzięki temu możemy spędzić w jednym sklepie tyle czasu, ile potrzebujemy. Nikt się z tego powodu nie niecierpliwi, a my nie stresujemy się tym, że ktoś na nas czeka. Można oczywiście się rozdzielić – przyjaciółce zaproponować buszowanie między wieszakami w ulubionej sieciówce, a samej wybrać się do księgarni.
Zakupy z przyjaciółką czy rodziną to coraz popularniejszy w Polsce sposób spędzenia wolnego czasu. Za tym, by po sklepach buszować w pojedynkę, przemawiają jednak liczne argumenty. Czy tego chcemy czy nie, druga osoba ma wpływ na nasze decyzje zakupowe. Jednego razu udzieli nam dobrej rady, kiedy indziej przekona do zakupu czegoś tylko dlatego, że jest przecenione o połowę. Tymczasem podczas samotnych zakupów nikt nie komentuje naszych wyborów i nie ocenia naszej rozrzutności, zadając pytanie w stylu: „po co ci takie drogie buty”.
Po tym wszystkim – wychodzi na to, że z przyjaciółką najlepiej iść na spacer i na kawę, nagadać się w sprzyjających okolicznościach, bez setek fatałaszków odwracających naszą uwagę. Na zakupach zwykle same umiemy znaleźć najlepsze okazje i przyjrzeć się w lustrze.
Zobacz też: Prostota to nowa czerń. Projekt 333 na dobre rozpoczęcie kolejnego sezonu
Zobacz też: Sześć trendów na lato. Których lepiej unikać?
nnn | | Zgłoś
jasne ,ze samotne zakupy,no chyba ze na nerwach chce zagrac komus to jemu przed nosem kuoie drogi ciuch,ale ogolnie,nie mam takich zapedow
nnn | | Zgłoś
jasne ,ze samotne zakupy,no chyba ze na nerwach chce zagrac komus to jemu przed nosem kuoie drogi ciuch,ale ogolnie,nie mam takich zapedow
gość | | Zgłoś
Zgadza sie. Zakupy ubraniowe, czy ksiazkowe, czy po prsotu zakupy ktore sa wylacznie dla nas, warto robic samemu. Kazdy wie co potrzebuje, badz czego mniej wiecej szuka, a chodzenie z kims na zakupy to meczarnia.
gość | | Zgłoś
Zatrudnijcie korektora. To chyba nie zaboli... Albo od razu lepszych "dziennikarzy", bo taka ignorancja w kwestii interpunkcji aż mi kiszki skręca. Podejrzewam, że nie tylko mi...
gość | | Zgłoś
asia00000 | | Zgłoś
Zgadzam się w 100 % ! Na zakupy wybieram się zawsze sama :))
Ala | | Zgłoś
Ja zazwyczaj wybieram się sama, bo tak akurat mi pasuje czasowo (np godzina wolnego między pracą a zajęciami), ale czasem, zwłaszcza na wyprzedaże, wolę brać przyjaciółkę, która chłodnym okiem oceni czy coś na mnie dobrze leży. A poza tym jak jedna w sklepie znajdzie co chciała to ustawi się w kolejce do przymierzalni, a druga jeszcze pobuszuje ;)
gość | | Zgłoś
Ja zawsze preferowałam samotne zakupy,obojętnie czy chodzi o ciuchy,kosmetyki czy żywność
gość | | Zgłoś
ja tez robie sama,widze tych znudzonych facetow w galeriach,te dzieci zmeczone,z nikim!!!tylko sama,bez stresu,bez porad czy mi w tym dobrze
gość | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
Allegro ---> user: karusiap
roger | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
Dlatego ja lubię sobie na przykład buty zamawiac na Eobuwie:) Zaglądam tylko na to, co mi się podoba.
gość | | Zgłoś
Zakupy-tylko sama !!!!
qazxcv | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
ja z kolei uwielbiam zakupy z moją mamą, mimo że mam już lat 30 to nie kupię niczego bez jej rady i zatwierdzenia. Ona z kolei nie kupi nic bez mojej akceptacji:)