Pastelowe włosy pod pachami, czyli feministki znów w akcji
Można je zgolić, poddać depilacji, zostawić jak Matka Natura dała lub zapleść z nich warkoczyki. Jeśli żadna z tych opcji wam nie odpowiada, pozostaje... koloryzacja. Wśród kobiet sprzeciwiających się depilacji pach zapanował nowy trend: pastelowe włosy pod pachami.
Do tej pory w ramach feministycznego protestu do sieci trafiały zdjęcia nieogolonych nóg i pach. Kobiety postanowiły być jednak bardziej pomysłowe i na Tumblr oraz Instagramie publikować fotografie pastelowych fryzurek. Publikacje, opisane hashtagiem #dyedpits, trafiają m.in. na stworzone przez Annę Biotics konto Lady Pit Hair. Jak twierdzi jego założycielka, większość kobiet przyłącza się do akcji dla zabawy. Sam pomysł farbowania włosów pod pachami powstał jednak jako kreatywny sposób lekceważenia społecznych norm, zgodnie z którymi kobieta powinna być idealnie wydepilowana.
Nową modę w internecie zaobserwowała nawet stylistka fryzur Roxie Hunt z Seattle, która podzieliła się poradami na temat koloryzacji. Cóż, farbowanie włosów pod pachami okazuje się nieco zniechęcające. Wymaga ono rozjaśnienia włosów i użycia barwnika. I tu pojawiają się problemy – rozjaśniacz stosowany na wrażliwej skórze pach może powodować pieczenie, z kolei w efekcie użycia barwników pojawiają się plamy. Czy zatem pastelowe włosy poprawiają w jakikolwiek sposób atrakcyjność pach?
Jak przyznaje Roxie Hunt na farbowanie włosów pod pachami decydują się także kobiety, które chcą zadbać o tę część ciała, ale nie czują się zobowiązane do depilacji. Patrząc na powstające w wyniku koloryzacji plamy – najczęściej niebieskie, różowe, fioletowe i pomarańczowe – można dojść do wniosku, że cała zabawa nie uczyni nikogo bardziej atrakcyjnym. Zbędne wydaje się to także w kontekście feminizmu. Nie da się oprzeć wrażeniu, że na tym polu są zdecydowanie ważniejsze rzeczy do zrobienia, a koloryzacja włosów pod pachami – nie łudźmy się – nie obali patriarchatu.
Zobacz też: W ramach protestu fotografuje nieogolone pachy
Zobacz też: Chwalą się nieogolonymi pachami. Nowa moda wśród Chinek!
gość | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
Wszedlem
Zobaczylem
I heftlem
darek | | Zgłoś
kiedy feministka przestaje być feministką ........jak trzeba wnieść szafe na 10 piętro
gość | | Zgłoś
Taką patologię powinno się zsyłać do łagru
gość | | Zgłoś
Aw | | Zgłoś
A ja lubię włosy długie
Awl | | Zgłoś
Lubię je wszędzie
Awlo | | Zgłoś
Te łonowe są super
Awlow | | Zgłoś
Nigdy mi nie przeszkadzały , wręcz przeciwnie
Historyk | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
jak zwykle temat na czasie i głupie BABY!
gość | | Zgłoś
temat na czasie i GŁUPIE BABY!
gość | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
hgfyf | | Zgłoś
nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!
guziec | | Zgłoś
ja je pier..le dosłownie i w przenośni
gość | | Zgłoś
przesroga dla ironicznych kobiet dziewczyn itp golcie się bo 1 ochydnie to wygląda nie chigienicznie zaniedbale 2 te kłaczyska szybko robią się smierdzące gdy choć kropla potu się do nich dostanie 3 wygląda to jak byście były zacofane bo taki zarost mają jedynie ludzie z epoki kamienia łupanego!
gość | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
O, o już prawie, prawie załapałaś. Ma to wspólnego z feminizmem, że patriarchalna kultura stara się ludziom wmówić, że kobieta, która nie goli pach, czy nóg zamienia się w mężczyznę. Najdalej w tym praniu mózgu poszli amerykanie. Na tamtejszym rynku medialnym pojawiła się reklama jakiegoś produktu do depilacji, gdzie było pokazane wprost jak kobieta, która zapomniała ogolić nóg zamieniła się w faceta.
gość | | Zgłoś
Bardzo proszę by zadowolone niewolnice o ptasim móżdżku nie nazywały się kobietami, bo mnie, jako kobietę to obraża.