Produkty z różową wstążką – prosty sposób, by wesprzeć walkę z rakiem piersi
W październiku głośno jest o raku piersi. Dużo się o nim pisze i mówi. To temat bliski i ważny dla wszystkich kobiet, bez względu na wiek.
Jak co roku, także firmy kosmetyczne dołączają się do kampanii propagujących profilaktykę w walce z rakiem piersi. Jedną z nich jest Avon, który już od siedemnastu lat działa bardzo aktywnie. W październku w jego ofercie pojawiają się różne produkty, nie tylko kosmetyki z Różową Wstążką. Całkowity zysk z ich sprzedaży przekazywany jest na działania profilaktyczno-edukacyjne prowadzone w ramach Wielkiej Kampanii Życia-Avon kontra Rak Piersi. Na pewno kojarzycie „Marsz Różowej Wstążki”, który odbywa się co roku w październiku – można go wesprzeć kupując choćby jeden z tych produktów. Pieniądze także przekazywane są na dofinansowanie badań USG piersi w ramach projektu „Gabinety z Różową Wstążką” prowadzonego wspólnie ze Stowarzyszeniem „Amazonki” Warszawa-Centrum.
Co można kupić? Zestaw kosmetyczny, który dedykowany jest tegorocznej kampanii to kosmetyczka i lakier do paznokci. To szybkoschnąca emalia Speed Dry w odcieniu Strawberry. Dobrze utwardza płytkę i daje kolor z połyskiem. Cena zestawu to 25 zł.
W ofercie Avonu znajdziemy też sporo gadżetów ozdobionych wstążką: myjka do ciała, broszka, breloczek do kluczy, naszyjnik, kubek, pluszowa owieczka, etui na telefon, notes, zestaw dwóch notatników magnetycznych, różowa torba wraz z etui w kształcie kwiatka. Nie są drogie, cena żadnego z nich nie przekracza 25 zł. Jednak w tej akcji ważny jest każdy mały gest, każda złotówka. Co roku na raka piersi w Polsce zapada prawie szesnaście tysięcy kobiet. Według badań Eurocare, 5,5 letnie przeżycie w naszym kraju wynosi 71,6 procent, podczas gdy średnia europejska to ok. 82 procent.
ai | | Zgłoś
zamiast kupować produkty o zawyżonych cenach, z których tylko grosze idą na prawdziwą "pomoc", lepiej zacząć działać we własnym podwórku- wysłać mamę, babcię, ciocię, sąsiadkę na mammografię... ale to przecież trudniejsze niż machnięcie kartą płatniczą...
gość | | Zgłoś
popieram ai. Dla mnie takie akcje to głupota. Rak piersi jest dość dobrze poznanym nowotworem, większość kobiet, które na niego umiera trafiło do lekarza w poważnym stanie i to nie jest zasługa ani ograniczonych możliwości współczesnej medycyny ani lekarzy, tylko samych zainteresowanych. Nie rozumiem jak dla dorosłej ,posiadającej nie raz dzieci kobiety, problemem może być doroczna wizyta u lekarza i zrobienie USG czy cytologii. Do ginekologa nie ma kolejek takich jak do innych specjalistów, więc w czym problem? I nie mówcie, że lekarze nie chcą wykonywać badań, bo skoro jesteśmy na tyle dorosłe by podejmować w życiu samodzielne decyzje to jesteśmy też na tyle dorosłe by znaleźć miejsce gdzie to badanie nam wykonają.
MAV | | Zgłoś
Dla mnie takie akcje to głupota.
NIE! NIE ! kazda akcja, która przypomina o raku piersi jest wazna.