Przedślubne rytuały urodowe, których nie wolno zostawiać na ostatnią chwilę
Kto w dniu swojego ślubu nie chciałby wyglądać zjawiskowo? Na pannę młodą zwrócone są wówczas wszystkie spojrzenia. Grzechem byłoby nie wspomnieć o sesji zdjęciowej. Niestety, niekiedy chęć dopięcia wszystkiego na ostatni guzik przynosi skutek odwrotny od zamierzonego. Zbyt późne poddawanie się niektórym zabiegom, eksperymentowanie z nowościami kosmetycznymi i drastyczne metamorfozy to tylko kilka grzechów panien młodych, które popełniają przed ceremonią. Oto 10 przedślubnych rytuałów urodowych, o których lepiej zapomnieć albo zdecydować się na nie odpowiednio wcześniej.
icoztego | | Zgłoś
od siebie dodam tez: wyrywanie brwi pensetka :P moj blad o 5 rano w dniu slubu :p
gość | | Zgłoś
Najgorsze chyba dla panny młodej jest wielki ropny wyprysk lub opryszczka w dniu ślubu, albo złamany paznokieć.
gość | | Zgłoś
asssd | | Zgłoś
Ja na swoim ślubie żadnych sztucznych paznokci nie miałam, miałam swoje, niedługie, ale ładnie pomalowane i naturalne :)
gość | | Zgłoś
z tym botoksem to przesada moim zdaniem.
Wpisałem swój pseudonim | | Zgłoś
Najgorsze dla panny młodej to dać się przyłapać w toalecie, poczas wesela w trakcie robienie loda drużbie.
gość | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
kl | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
Ja na swoim ślubie miałam stup na tworzy. Przez sen otarłam sobie 1cm2 skóry na brodzie. Wyglądało to kiepsko. Poza tym 2 miesiące wcześniej miałam usuwane pieprzyki z twarzy i jeszcze trochę było widać blizny. Ale od czego jest photoszop :P Pan młody za to nie zrobił nic z włosami i wyglądały trgicznie ;) Ale na prawdę wyszło mega fajnie mimo naszych niedociągnięć fizycznych ;)
gość | | Zgłoś
z tym złamanym paznokciem, to raczej nie chodzi o to, że ktoś uszkodzi swoje długie szpony, bo takich prawie nikt już nie nosi, ale paznokieć może pęknąć czy złamać się np w połowie płytki, np mnie sie coś takiego zdarzyło przy remoncie jak przywaliłam mocno; czy w takim miejscu, gdzie nie da sie tego spiłować jak coś takiego zdarzy się 5 minut przed slubem, to pozostaje iść z plastrem, bo nie ma za bardzo czasu, zeby pojechać na rekonstrukcje paznokcia.
Nawet hybryda nie jest ze stali- można uszkodzić czy porysować, np kiedyś porysowałam od razu pierwszego dnia 5 min przed wyjazdem na wakacje, podczas gdy normalny manikiur praktycznie zawsze noszę 7 dni w idealnym stanie, ale na tym polega złosliwość losu, że im bardziej ci zależy, tym łatwiej o jakąś wpadkę..
gość | | Zgłoś
jak przyszly maz kocha zone a nie chirurga plastycznego czy kosmetyczke :)
ex-żona | | Zgłoś
Najgorszą prognozą jest, jak narzeczony odbierze od kwiaciarki zwiędły bukiet... i zupełnie nie przypominający ten który był zamówiony... Przez taką przypadłość chciałam odwołać ślub, bo stwierdziłam, że idzie po najmniejszej linii opery. Niestety rokowania były trafne, co okazało się już wkrótce po ślubie...
gość | | Zgłoś
...to zależy. Jeżeli ma się 20-40lat to tak, ale później to z okazji ślubu można pokusić się za taki luksus. Na zmarszczkach makijaż wygląda czasem brzydko i groteskowo.
gość | | Zgłoś
gość | | Zgłoś
Ojejku jejku.... Slub paznokcie chlansko, zarlo, kredyty a potem proza zycia, rozwody, klotnie itd...... Alez ludzie sa krotkowzroczni, pusci.... Ale oczywiscie kazdy ma swoj sposob na ten malpi cyrk jakim jest zycie.... Pozdrawiam i zycze milej zabawy
Love you | | Zgłoś
Hahahahah bezbłędne!!!!!!
gość | | Zgłoś